I see changes in myself, here's the rundown. Previously, I thought I knew where I live - but I know nothing. I know the profile of my compatriots less and less. In this country of pragmatists with a philosophical bent. To me, everything is inclined, it's still leaning. Whatever they say to me - I only hear one word. Zresztą chuj niech to. A to słońce też – niby w oddali. Aż nagle – hop, zza rogu wyskoczy, by wzrok wypalić. Jak napalm jakiś, czy papa gorąca w chuj. Jak by to nie lata był ostatni 10 Lyrics: Przyjedź do nas! / Mamy realia średnio twarde czasem mamy cel / Rzadziej target, mamy mglisty widok na Floating Garden / Mamy tu długie noce, nie mamy stoczni / A w kwestii ocen Łona i Webber - Nie pytaj nas - Teielte Remix by Andrzej Mikosz - Webber published on 2012-01-30T14:36:29Z Trzeci z remiksów do singlowego utworu Łony i Webbera, które stanowią ekskluzywny dodatek do podwójnej edycji winylowej albumu "Cztery i pół". [Ebm Bbm A Bb Ab] Chords for Łona i Webber - Miej wątpliwość with Key, BPM, and easy-to-follow letter notes in sheet. Play with guitar, piano, ukulele, or any instrument you choose. Vay Nhanh Fast Money. notifications people person {{ Log out {{ snack_text }} Close Miej wątpliwość by Łona i Webber favoriteAdd checkAdded fa-play-circlePlay fa-share-altShare Playlist Miej wątpliwość - Łona 2 fa-play-circle playlist_add 3 fa-play-circle playlist_add 4 fa-play-circle playlist_add 5 fa-play-circle playlist_add 6 fa-play-circle playlist_add 7 fa-play-circle playlist_add 8 fa-play-circle playlist_add 9 fa-play-circle playlist_add 10 fa-play-circle playlist_add 11 fa-play-circle playlist_add How this music makes you feel? Tell us! {{ {{ {{ {{ {{ {{ Lyrics of Miej wątpliwość - Łona No lyrics yet! Help us make Mozaart even greater! Propose lyrics Send new lyrics Your request has been sent. We will review it quickly Album Hottest videos on mozaart right now Registred 2019 Previous skip_previous Play play_arrow Pause pause Next skip_next Ekhem, nie wiem czy każdy zrozumie, ale co tam! Staram się mieć takie podejście, że każda książka, nawet kiepska była w moim życiu po coś. I film i doświadczenie i głupia znajomość. Wszystko jest lekcją, ze wszystkiego się uczę, a już najbardziej to ze swoich błędów. No i wprost kocham natychmiastową implementację tego, co przeczytałam! Uwielbiam wdrażać rozwiązania i od razu coś sprawdzać. Czytam książkę o microcopy? Od razu testuję sobie, czy zmiana tytułów zwiększy współczynnik otwieralności maili klienta! Ale do brzegu… A może właśnie nie, to w końcu blog, tu piszę „po godzinach”, tu się relaksuję! Więc w moim tempie i stylu cofniemy się do dzieciństwa 😀 Jestem z niezamożnej rodziny, z małego miasteczka. Jak coś kosztowało w lumpeksie 12 zł, to było drogie, mówię szczerze. Jak lumpeksy są wyborem (teraz są, nie mam traumy, uwielbiam je!) to fajnie, ale gdy są koniecznością, to już nie do końca. Zawsze czułam, że chcę dla siebie innego życia. Takiego, w którym zakupy w oddalonej o 21 km Bydgoszczy nie będą wydarzenim wymagającym planowania z wyprzedzeniem trochę mnie znacie, prawda? Opowiadałam Wam o tym, jak mi się mieszka w Warszawie i jak przeżyłam przeprowadzkę z malutkiego miasteczka. Wiecie, jakie były moje pierwsze prace a nawet wiele więcej, bo pozwalam wam nieco zaglądać do mojego portfela!Powiedziałam Wam ile płacę za mieszkanie i ile wydaję miesięcznie, i ile kosztują moje wyjazdy, bo wrzucam i ceny hoteli i lotów i nie mam problemów z podzieleniem się całym kosztorysem (np. wpis o tym, Ile kosztował mnie wyjazd na Bali). Co więcej, wy nawet wiecie ile zarabiam!Ale nie zawsze tak było, że mówiłam o pieniądzach wprost i nie zawsze tak było, że miałam z nimi dobrą relację. Zawsze natomiast lubiłam się uczyć i wyciągać wnioski. I dużo sprawdzać. Jest taka piosenka, wieki jej nie słyszałam – Łona i Webber – Miej wątpliwość. Kiedy wszyscy wokół ciebie równiuteńko idą,przyjacielu, ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość;i kiedy bronisz prawdy mając ją za jedynie prawdziwą,ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość;i gdy już wierzysz, że twoja perspektywa jest jedyną perspektywą,ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość;i zanim uznasz tych co mają ją za zbędne ogniwo,przyjacielu, ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość. Więc nawet gdy coś wydaje mi się głupie i dziwne (ale nikogo nie krzywdzi!) mówię temu „why not?” i sprawdzam. Czasami nie wychodzi z tego nic fajnego, a czasami jestem turbo pozytywnie zaskoczona. Jak wtedy, gdy zjadłam wegański boczek… który smakował jak boczek. Mój mózg zrobił dosłownie tak: via GIPHY Więc…wpadła mi kiedyś w ręce książka „Moc przyciągania pieniądza*”. Miałam nie więcej niż 10 lat, słowo. To nie jest wybitnie dobra książka, praktycznie każda książka tego autora to samo ale… była to książka, której bardzo potrzebowałam.*Na Legimi jest jest bardzo podobna książka tego autora a jak za darmo przetestować ten serwis opowiadałam tutaj. Autor zwrócił mi uwagę na to, że jeśli będę mówiła (albo myślała!), że:– ktoś jest obrzydliwie bogaty– pierwszy milion trzeba ukraść– do czegoś w życiu dochodzą tylko krętacze i oszuściTo będę sabotować swoje brzmi absurdalnie, wiem. Ale dlaczego chciałabym robić coś, co jest obrzydliwe? Mała Ania zmieniła wtedy swój mindset i nie zazdrościła już koleżankom, które miały fajne rzeczy. Po prostu założyłam, że otwieram się na obfitości tego świata i do mnie przyjdą, jak nie zamknę im drzwi. To się oczywiście może wydać śmieszne, bo mam za sobą bardzo chude lata, ale… dzisiaj żyje mi się całkiem wygodnie, nie oglądam, który pomidor jest tańszy zanim go kupię. Jak mam ochotę, to wybiorę sobie sukienkę bez naruszania oszczędności. Jakoś tak wyszło, że i tak kocham lumpeksy i bardzo szanuję pieniądze. Ale wróciłam niedawno z miesięcznej podróży po Azji, byłam za jednym w Stambule, Tajlandii, na Bali i w Wietnamie i… chciałabym z tego miejsca pomachać tej Ani, która jeszcze na studiach oglądała każdą jedną złotówkę 5x i miała zasadę, że jeśli da się gdzieś dojść pieszo w 40 minut, to idzie pieszo (i oszczędza na bilecie). Aniu, będzie kiedyś lepiej! To o co cię proszę (bo mam nadzieję, że masz wątpliwość wobec swoich przekonań i trochę ciekawości świata!) to tylko zaprzestanie mówienia takich rzeczy jak „obrzydliwie bogaty”, „wszyscy kradną”, „nie da się dorobić uczciwie”. Spróbuj zastąpić te myśli czymś w rodzaju: otwieram się na obfitość, zasługuję na to, co najlepsze. Ja mówię sobie – im więcej daję, tym więcej dostaję. Staram się być hojna i dawać pieniądze z radością (zawsze 10% na cele charytatywne, mam taki nawyk!), jak coś komuś zlecam, to staram się też nie oszczędzać za wszelką cenę. Jakkolwiek głupio nie brzmi to, co napisałam – spróbuj! Drugą rzeczą zmieniającą życie był nawyk robienia notatek OD RAZU. Czytam książkę? Od razu zapisuję co zwróciło moją uwagę (pisałam o tym tutaj) Jeny. Nie ważne jak będę się starać, to i tak brzmi jak jakiś kołczing w najgorszym wydaniu ale… to nic nie kosztuje, po prostu spróbuj! Nie boję się kryzysu. Wiem, że będzie ciężko, będzie inaczej, ale wiem też, że ogarnę temat. Może sytuacja zmusi mnie do rozwinięcia nowych umiejętności? Nauczenia się czegoś? Czas pokaże! Jestem dobrej myśli! Czy ktoś tu jeszcze został po takim wstępie? 😀 Jeśli kryzys już dał Ci po tyłku (mi dał! jestem ostro w plecy!) to zakładam, że etap popłakania sobie albo głośnego zamykania szafek i drzwi masz już za sobą 😉Podrzucam kilka wpisów ratunkowych: o tym, jak zamieniać porażki w lekcje A także: jak zminimalizować ryzyko powtarzania tych samych błędów, dlaczego kobieta powinna mieć własne pieniądze. Jest taka bardzo, bardzo ale to bardzo dobra książka, nazywa się Grona Gniewu, napisał ją Steinbeck i gdybym mogła, to bym go za nią uścisnęła od serca. Opowiada o ludziach, którzy stracili wszystko. Pieniądze, dobytek, domy (!) bo był krach na giełdzie i cały rynek się załamał. I to jest historia prawdziwa, takie wydarzenia miały miejsce, farmerzy z Oklahomy ucierpieli strasznie, Steinbeck po prostu stworzył bohaterów, by to opisać. Wiedząc, jak zachowywała się mama Joad, czuję spokój. Ogarnę. Polecam książkę, napisałam o niej tekst! Mimo wszystko, jest w jakiś sposób pokrzepiająca. Pytacie, jakim cudem się nie stresuję i nie panikuję. Cóż. Moja panika nic nie zmieni, a jedynie zaszkodzi. Nie przejmuję się rzeczami, nad którymi nie mam kontroli, działam w tych obszarach, w których kontrolę mam. Myję ręce, unikam wychodzenia z domu (sama zrobiłam sobie kwarantannę, wróciłam z Azji przed obowiązkiem), staram się ćwiczyć i dobrze jeść. Pisałam o tym troszkę na insta! View this post on Instagram Jak wejdziecie w lokalizację, to zobaczycie jak to POWINNO wyglądać. Cóż, być w jednym z najbardziej zapierających dech w piersiach miejscu i go nie zobaczyć, bo chmury – zdarza się! 😀 Potem zaczął padać deszcz, więc ja zaczęłam mieć z tego radochę😅 Pytacie, dlaczego tak mało się stresuję! Słuchajcie, ja kiedyś byłam tą osobą, którą ze stresu zawsze bolał brzuch. Przed egzaminem, zawodami, konkursem… dzisiaj stresik czuję tylko przed podróżą (czyli chyba długo nie poczuję🙈) a częściej towarzyszy mi EKSCYTACJA. Większy problem mam z napięciem, ono się silnie odbija na moim ciele. Zazwyczaj szłam je wybiegać, ale ponieważ wróciłam przed obowiązkową kwarantanną, narzuciłam sobie własną i… chodzę po ścianach, bo moje najlepsze sposoby na rozładowanie napięcia są niedostępne🙈Nie cierpię biegać. Ale lubię zgrzana wrócić do mieszkania i mieć ten uśmiech na twarzy, że już wszystko za mną😅 A nie stresuje się, bo nie pozwalam, by rzeczy, które są poza moją kontrolą władały moim umysłem. Poza moją kontrolą jest to, ile potrwa pandemia, ile osób umiera każdego dnia, jak wygląda stan opieki zdrowotnej w Polsce, czy będzie szczepionka albo kiedy będzie i ile potrwają obostrzenia. Ale mam kontrolę nad najważniejszymi rzeczami: mogę ograniczyć do minimum wyjścia (spacerek do sklepu po jedną rzecz nigdy tak nie kusił, co?😉), poprawnie myć ręce, unikać dotykania buzi, dbać o odporność, być aktywna fizycznie, słuchać komunikatów GiS i dostosować swoją sytuację finansową do zmieniających się warunków (przyciąć wydatki? przebranżowić się? podnieść ceny usług czy obniżyć i iść na ilość?). Skupiam się nad tym, nad czym mam kontrolę. Zawsze! Nie wiem czy na egzaminie dostanę trudne pytania, nad tym nie mam kontroli. Ale mam kontrolę nad tym, jak przyswoję materiał. A u Was jak? Stres? Czarne myśli? Czy spokój na myśl o tym, że cokolwiek przyniesie życie, będzie trzeba się do tego dostosować? #stres #szczerze_pisząc #emocje #stacalm #stayhome #vietnam #goldenhandsbridge A post shared by Ania Kęska (aniamaluje) (@aniamaluje) on Mar 26, 2020 at 9:23am PDT Moje dni od powrotu z Azji są bardzo spokojne i wypełnione pracą. Trochę chodzę po ścianach z niemożności spożytkowania energii na ulubione sposoby, ale siedzę na pupie, bo tylko razem możemy to pokonać i musimy być drużyną :). Podrzucam rzeczy, o które ostatnio pytaliście! Słynna piankowa kawa z Tik Toka: Ostatni odcinek 1000 pomysłów na poprawę samopoczucia u Happyholic! Uwielbiam jej bloga, przetestuję kiedyś cały dzień nago! Niesamowita historia o nurkowaniu z niepełnosprawnością. Słuchajcie, szczęka wciąż nisko, jeszcze jej nie pozbierałam! Na proste miasta bardzo fajny artykuł o tym, gdzie uzyskać bezpłatną pomoc psychologiczną w czasie epidemii Magazyn pismo opublikował genialny artykuł o warzywach bez chemii i o tym, czy kiedyś jabłka były zdrowsze i mięso i w ogóle i wiecie co? Nie wiem jak wcześniej mogłam sobie bezkrytycznie myśleć o tym zupełnie inaczej! Przypomniałam sobie jak wyglądały jabłka od babci i eeee yyyy. Polecam po prostu przeczytać. Można się srogo zdziwić! Bardzo piękna medytacja na ukojenie serduszka Mój absolutnie ukochany fanpage „Mili chłopcy z Tindera” spędziłam jednego dnia cały wieczór na śmianiu się z opisów 🙂 I mój jeszcze bardziej ukochany newsletter z najciekawszymi, lekko podanymi newsami ze świata. No, i na derser brownie z buraków, które ostatnio piekłam: A zanim czule się pożegnam, przypomnę co ostatnio działo się na blogu: W tym ostatnim tekście jest 30% rabatu na Pranamat 😉 Serdeczne uściski! [Verse 1: Łona]Widzę cię, od niedawna stoisz w tym tłumie, który wie i rozumie, jak strumień tych sumieńZmienić i unieść całe zło lokując w czasie przeszłymTy stoisz tu i krzyczysz głośniej od resztyI to jest muszę przyznać nowszy trend, bo wczoraj stałeś obok w tłumie widząc owczy pędA dziś zdrowszy ten, kto gotów dostrzec tych wszystkich, którzy tak pięknie mówią, że to prostsze niż myśliszJeden stoi z przodu i gniewem płonie, więc ty spijasz słowa z jego ust i chłonieszOn ma modny krawat, pasuje jak ulał, problem w tym, że pod krawatem jest brunatna koszulaA ty w tym tłumie ufającym bezdennie, choć, fakt wyglądacie znacznie lepiej ode mnieCzoła wprawdzie niskie, ale gładkie dość, bo dotychczas raczej nieskażone wątpliwościąJasne myśli wprost z jasnych twarzy można czytaćSame pewne odpowiedzi, żadnych pytańRozmawiacie tak pięknie jakby to sen był, a wszystko co błyszczy w tych rozmowach to te niemożliwie białe zębyKiedy tak stoisz w tym tłumie beztroskim, na który cień rzuca choćby cień wątpliwościW tym kartelu myśli chorych na pewność przyjacielu bądź tak dobry i zrób dla mnie jedno[Hook: Łona]Kiedy wszyscy wokół ciebie równiuteńko idąPrzyjacielu ty bądź uprzejmy mieć wątpliwośćI kiedy bronisz prawdy mając ją za jedynie prawdziwąTy bądź uprzejmy mieć wątpliwośćI gdy już wierzysz, że twoja perspektywa jest jedyną perspektywąTy bądź uprzejmy mieć wątpliwośćI zanim uznasz tych co mają ją za zbędne ogniwoPrzyjacielu, ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość[Verse 2: Łona]A ty słuchasz i zanim skończę już przeczysz, bo w tym co mówię widzisz tylko nóż w plecyW ogóle słyszeć nie jest dane mi nic już, bo strasznie bełkoczesz przez tę pianę na pyskuWierz mi, trudno o zaufanie, gdy tak pięknie bezgrzeszni chwytają za kamieńI ten żółty buldożer co go jeszcze wczoraj mogłem tak chwalić dziś rozsądek zmienił na dobre w fundamentalizmWidzisz świat doskonale, nikt ci nie wmówi, że czarne jest czarne a białe jest białe, bo rozróżnianie barw jest jedną z zalet licznych, gdy świat, który widzisz jest monochromatycznyPatrzysz w lustro i nie masz problemów żeby usnąć skoro usypia cię słuszność, tylko nie sposób zjechać z tych słusznych torów, kiedy wolność wyboru już oddałeś w ręce uzurpatorówMówisz, że cenisz prawdę, owszem. Zwłaszcza gdy brzmi z tylu gardeł jednogłośnieI masz jasność, i masz pewność i masz spokój, i tego ostatniego nawet ci zazdroszczęWidzisz, u mnie spokój jest rzadszy, bo do dziś nie dałem pod topór doradcy i póki co jest wciąż we mnie ta fraza, która na szczęście co jakiś czas mi powtarza[Hook: Łona]Kiedy wszyscy oprócz ciebie równiuteńko idąPrzyjacielu, ty bądź uprzejmy mieć wątpliwośćI kiedy kpisz z prawdy, którą ktoś uważa za jedynie prawdziwąTy bądź uprzejmy mieć wątpliwośćI gdy nie wierzysz, że twoja perspektywa jest jakąkolwiek perspektywąTy bądź uprzejmy mieć wątpliwośćI nim uznasz tych co nie mają jej za zbędne ogniwoPrzyjacielu, ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość dodano: 2011-06-09 00:10 przez: Mateusz Natali Łonson i Łebsztyk nadchodzą (albo nadjeżdżają, np. taksówką) z nową płytą zatytułowaną "Cztery i pół". Pierwszy singiel? Ten dzień to dzisiaj. Dość nietypowy, połamany bit Webbera, eksperymenty z flow Łony... Ale więcej może nie będę pisał, bo numery tego duetu mają to do siebie, że najlepiej poznawać je nie wiedząc czego się spodziewać. Szykuje nam się mocne polsko-ukraińskie połączenie. Na storiesach Szpaka, Kalush Orchestry, a także Mekala i Studia Selekta pojawiły się przebitki ze... W tym miesiącu DJ Premier wypuścił swoją najnowszą epkę "Hip Hop 50 Vol. 1", na której udało mu się zebrać kilku naprawdę znakomitych gości - Slick... BeCeKa zabiera nas do "Gryffindoru" w drugim singlu promującym jego debiutancką płytę "Młody Potter". Krążek jest zbiorem 14 utworów, nad którymi... Masz dosyć muzycznej papki z TV? Popkiller wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zaserwujemy Ci najlepsze piosenki, teledyski, recenzje płyt i newsy z branży hip-hopowej. Wykonawcy ze świata hip-hopu opowiedzą w wywiadach o swoich planach na koncerty i festiwale hip-hopowe. Na Popkillerze znajdziesz to wszystko, my piszemy konkretnie o muzyce. nie odpowiada za treści słowne i wizualne w utworach audio i video prezentowanych na łamach serwisu, a udostępnionych przez wydawców fonograficznych i samych artystów. Nagrania te są prezentowane ze względu na ich walor newsowy i nie przedstawiają stanowiska REGULAMIN SERWISU /// POLITYKA PRYWATNOŚCI /// POLITYKA COOKIES I noticed you! You've been standing since recently in the crowd, which knows better than anyone how to direct the stream of morality, ascribing all the evil to the past. You're standing here, yelling louder than the rest. Admittedly, this is new - yesterday you stood besides the crowd watching the sheep run. Today you're the active one, ready to listen all [of the leaders], who tell you so beautifully that it's easier than you think. One of them's standing in the front and is fuming with anger, so you're sipping his words and absorb. He has a trendy tie, it fits like a glove, the problem is that under the tie there is a brown shirt* You're part of that crowd, who believe unquestioningly. Though to be fair, you look much better than me, the foreheads are low but smooth, never creased with a doubt. You read clear thoughts directly from these clear faces. Only answers, no questions. You talk as beautifully as if it was a dream, and what glistens in these talks are the incredibly white teeth. When you stand in this careless crowd, which shines so bright not even a fly casts its shadow. In this cartel of thoughts suffering from chronic certainty, my friend, can I ask you a simple favour: When everyone around you walks so evenly, my friend, do me a favour and question it; When you defend the truth you think is the only true one, do me a favour and spare a moment to doubt it; and when you already believe that your point of view is the only correct point of view, do me a favour and question it, and before you judge the uncertain people as the weakest link, my friend do me a favour and spare a moment to question it. You're listening and before i even finish you already protest, because all you can see in my words is a stab-in-the-back**. I can't make out what you're saying back, you babble horribly cus of the froth at your mouth. Believe me, it's hard to trust, when the beautifully sinless grab a rock [to throw]. And the yellow bulldozer that i could have praised just yesterday, has changed common sense into fundamentalism. You observe the world perfectly, Nobody can tell you that black is black and white is white***, because the ability to tell shades of gray is one of the many advantages, if the world around you is monochromatic. You're looking in the mirror and you have no problem sleeping, since feeling correct is putting you to sleep. It's hard to change away from these right tracks when you've handed your freedom of choice to usurpers. You say you appreciate the truth? Indeed, especially when it's shouted unanimously from so many throats and you've got clarity, and you've got certainty, and you've got peace. And i even envy you the last one. You see, for me the peace is rare, because to this day i haven't gave myself away to any adviser and for now i still have this phrase inside, that fortunately tells me from time to time: When everyone but you walks so evenly, my friend, do me a favour and question it; When you mock the truth one think is the only true one, do me a favour and spare a moment to doubt it; and when you do not believe that your point of view is any worthy point of view, do me a favour and question it, and before you judge the certain ones as the weakest link, my friend do me a favour and spare a moment to question it. *** "No screams and cries can convince us that black is balck and white is white" - then PM of Poland, Jarosław Kaczyński

łona i webber miej wątpliwość tekst